Górnictwo kosmiczne wkracza w nową erę. Sonda Odyn leci po platynę

Sonda Odyn i jej misja

Sonda Odyn wystartowała 25 lutego 2025 roku na pokładzie rakiety Falcon 9, razem z lądownikiem księżycowym Atena, skonstruowanym przez firmę Intuitive Machines. Choć obie misje dotrą do Księżyca w pięć dni, Odyn będzie musiał „czekać” na swoją asteroidę nawet 300 dni. To kolejny krok, by rozwijać górnictwo kosmiczne, które może zrewolucjonizować pozyskiwanie surowców.

Dyrektor generalny AstroForge, Matt Gialich, nie ukrywa, że misja obarczona jest ogromnym ryzykiem. 

„Jestem cholernie przerażony” – przyznał w wywiadzie dla CNN na początku lutego.

Pod względem rozmiaru sonda nie robi wielkiego wrażenia – jest mniej więcej wielkości klimatyzatora. Na dodatek, jej budowa zajęła zaledwie 10 miesięcy, co jak na misję kosmiczną jest niezwykle szybkim tempem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, AstroForge może na stałe zapisać się w historii jako pierwsza firma poszukująca metali szlachetnych poza Ziemią. A to będzie oznaczało nową erę dla górnictwa kosmicznego.

Polecamy: Uderzenie asteroidy to możliwe zagrożenie. Naukowcy szukają rozwiązań

Dlaczego właśnie asteroida 2022 OB5?

Statek kosmiczny Odyn spędzi prawie rok w drodze do asteroidy 2022 OB5. W przyszłym roku obiekt ten zbliży się do Ziemi na około 649 tysięcy kilometrów. Sonda ma na pokładzie kamerę optyczną, dzięki której sfotografuje powierzchnię asteroidy i prześle obrazy na Ziemię.

Dlaczego akurat 2022 OB5? Specjaliści z AstroForge uważają, że jest to asteroida typu M, co oznacza, że może zawierać bogate złoża platyny. Zadaniem sondy będzie potwierdzenie tej hipotezy. Jeśli okaże się, że na powierzchni rzeczywiście znajduje się platyna, firma planuje wysłać kolejną misję. Ale tym razem nie tylko po to, by sfotografować asteroidę, ale by zebrać próbki metalu i sprowadzić je na Ziemię.

„To zuchwały plan” – przyznaje Gialich.

Górnictwo kosmiczne a prawo

Pojawiają się jednak kluczowe pytania: co, jeśli więcej niż jedna firma wybierze tę samą asteroidę? Czy wydobycie surowców w kosmosie jest w ogóle legalne?

Ta ostatnia kwestia nie została jednoznacznie uregulowana w Traktacie o Przestrzeni Kosmicznej z 1967 roku – głównym dokumencie regulującym działalność w kosmosie. Dokument zawiera dość ogólne stwierdzenie, że przestrzeń kosmiczna „należy do całej ludzkości”, ale nie precyzuje, czy prywatne firmy mogą prowadzić górnictwo kosmiczne i przejmować zasoby wydobyte z ciał niebieskich.

W Stanach Zjednoczonych kwestia ta została uregulowana w ustawie o konkurencyjności komercyjnych startów kosmicznych z 2015 roku. Zgodnie z nią prywatne firmy mogą przejmować na własność zasoby wydobyte w przestrzeni kosmicznej, co otwiera drogę do komercyjnej eksploatacji asteroid. Oznacza to, że jeśli firma z USA pozyska np. platynę czy nikiel z planetoidy, ma pełne prawo nimi dysponować – sprzedawać je, wykorzystywać w produkcji czy magazynować.

Podobne regulacje wprowadziły dotąd tylko trzy inne kraje: Japonia, Luksemburg i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Luksemburg wyrósł na europejskiego lidera w dziedzinie górnictwa kosmicznego, oferując firmom korzystne przepisy i wsparcie finansowe. Japonia, jako technologiczna potęga, zamierza wykorzystać kosmiczne surowce do zasilania przyszłych misji na Księżyc i Marsa. Zjednoczone Emiraty Arabskie traktują rozwój sektora kosmicznego jako sposób na dywersyfikację gospodarki, która wciąż w dużej mierze opiera się na dochodach z ropy naftowej.

Czy górnictwo kosmiczne się opłaci?

Górnictwo kosmiczne jest przez wielu ekspertów uznawane za branżę przyszłości. Jednak pozostaje pytanie: czy to się w ogóle opłaca? Jak dotąd jedynie państwowe agencje kosmiczne były w stanie wylądować na asteroidzie, pobrać próbki i sprowadzić je na Ziemię. Udało się to Amerykanom i Japończykom, ale za ogromne pieniądze.

Dla przykładu misja NASA OSIRIS-REx, o której pisaliśmy na łamach naszego portalu, kosztowała ponad 770 milionów dolarów. We wrześniu 2023 roku kapsuła misji powróciła na Ziemię, przywożąc zaledwie 122 gramy próbek asteroidy.

Jeśli AstroForge chce przekształcić górnictwo kosmiczne w rentowny biznes, będzie musiało drastycznie obniżyć koszty. Firma podaje, że jej pierwsza misja zwiadowcza pochłonie mniej niż 7 milionów dolarów – to zaledwie ułamek budżetu NASA. Jak na standardy eksploracji kosmicznej, to niewielka suma. Jeszcze dekadę temu taka kwota nie wystarczyłaby nawet na wyniesienie małego satelity na orbitę.

Do tej pory AstroForge zgromadziło około 60 milionów dolarów na swoje działania, ale nawet to może okazać się niewystarczające. Ryzyko niepowodzenia jest ogromne. Nie ma gwarancji, że Odyn w ogóle dotrze do asteroidy. Jeśli mu się to uda, wciąż nie wiadomo, czy sonda prześle zdjęcia dobrej jakości. Nie ma też pewności, czy pozwolą one jednoznacznie potwierdzić obecność platyny na 2022 OB5.

Przyszłość górnictwa kosmicznego jest pełna niewiadomych. Jednak jedno jest pewne – jeśli Odyn odniesie sukces, może to być początek nowej ery w eksploracji kosmosu.

Polecamy: Ciemna energia może nie istnieć. Nowa teoria ekspansji Wszechświata

Odbierz kod rabatowy i weź udział w Holistic Talk 2025

Wkrótce odbędzie się niezwykła konferencja Holistic Talk w Bielsku-Białej. Na głównej scenie wystąpią niesamowici prelegenci: Jacek Piekara, dr Tomasz Witkowski, Monika Szubrycht. Marcin Możdżonek, Szymon Pękala, dr Monika Wasilewska, Marek Magierowski oraz Szymon Będkowski.

Organizatorem tego wydarzenia jest Holistic News i specjalnie dla naszych Czytelników zarezerwowaliśmy bilety ze specjalną zniżką 33%. Kod ten należy wpisać w koszyku zakupowym.

Wykorzystaj dedykowany kod rabatowy: HNHT2

Więcej informacji znajdziesz na stronie https://holistictalk.pl/.